"Tylko martwi nie kłamią" Katarzyna Bonda
Skoro
każdy kłamie, to jaki sens ma nasza rozmowa z kimkolwiek? Otóż, kłamstwo stało
się tak powszechne w obecnym świecie… Pokuszę się o stwierdzenie, że żadna z
naszych rozmów nie jest teraz obiektywna, a ludzie kłamią chociażby poprzez
zakładanie „masek”. Jednakże kto jest zatem bardziej szczery niż martwi,
nieskalani sztucznością nieżyjący ludzie?
Książka
„Tylko martwi nie kłamią” jest drugą częścią z serii o profilerze Hubercie
Meyerze, autorstwa Katarzyny Bondy. Tym razem pisarka przenosi nas do Katowic –
stolicy Górnego Śląska. Hubert wraz z pomocą policjanta o nazwisku Szerszeń i
prokuratorki Weroniki Rudy rozwiązuje sprawę zabójstwa śmieciowego barona –
niejakiego Johanna Schmidta, którego ciało znaleziono w zabytkowej kamienicy.
Wszystko wskazuje na to, że były to czysto biznesowe porachunki. Dodatkowym
wątkiem powieści jest to, że prawie dwadzieścia lat wcześniej w tej samej
kamienicy i w tym samym mieszkaniu dokonano zbrodni na znanym w tamtych czasach
na całym Śląsku dentyście. Kto stoi za zabójstwem Schmidta? I czy te dwie
zbrodnie mają ze sobą coś wspólnego? To już sami sprawdźcie!
Powieść
podobnie jak „Sprawa Niny Frank”, czyli poprzednia część serii jest bardzo interesująca
i trzymająca w napięciu. Aż do ostatnich rozdziałów nie wiemy kto jest winny
śmierci bogacza. Pani Katarzyna Bonda w pisanie książek wkłada całe swoje
serce. Dzięki temu są tak niezwykłe i przyciągają miłośników kryminałów w całej
Polsce. Mimo tylu świetnych zalet książka ma drobne wady. W niektórych
momentach akcja bardzo się ciągnie, co jednak nie przeszkadza w czytaniu.
Pomijając
fakt, że książkę „Tylko martwi nie kłamią” czytało mi się gorzej niż poprzednią
część, polecam ją serdecznie każdemu fanowi polskich, i nie tylko, kryminałów.
Zapewniam was, że będzie się wam podobać. J
Ilość stron: 608
Wydawnictwo: Muza
Seria: "Hubert Meyer" (tom 2)
Moja ocena: 8/10